środa, 11 lutego 2009

Czas, już czas...

No cóż, nie jestem aż tak uporządkowana, ba! nawet pokój zawalony serwetkami i garnuszkami do malowania. Żyję w świecie tylko przeze mnie wyrysowanym. Mam ochotę zamknąć się w nim i zacząć żyć po swojemu, a tu puka mi w czoło rzeczywistość i mówi: Kaśka, weź, głupiejesz i żal mi cię. No właśnie nawet rzeczywistość ma mnie dość ;) Dobra, nie potrafię wkleić żadnego własnego obrazka, bo coś mi się ciągle wyłącza. Kawy już nie wypiję, bo późno, a ja o 6tej wstaję.;(( Smutne. Tylko jeszcze wklejam tu cytat z serialu "Chirurdzy":

"Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach."




czwartek, 5 lutego 2009

Miałam nie zakładać żadnego bloga...

Tak, to prawda. Stwierdziłam, że nie jestem dostatecznie dojrzała psychicznie, żeby zacząć prowadzenie bloga. Miałam kiedyś jeden, ale odwidziało mi się. Ot tak po prostu. Po co go założyłam? Chcę uporządkować myśli, trochę się rozerwać, obiecuję sobie, że będzie to rozrywka, nie smętne rozważania. Pokażę tu swój świat. Interesuję się wieloma rzeczami, znajdzie się miejsce dla moich dziwnych produktów, które sama wytworzę. Chcę się nauczyć być kobietą zrównoważoną, pogodną i niezależną. Tyle. Wkradły mi się tu jakieś niezrozumiałe obietnice i postanowienia...